poniedziałek, 1 lipca 2013

Na urodziny towarzysza generała


Już za parę dni, mają odbyć się, czczone z pompą przez lewicę, 90. urodziny "generała" Wojciecha Jaruzelskiego. Sojusz Lewicy Demokratycznej chciał nawet je zorganizować w Sejmie RP (ostatnio krążą niepotwierdzone informacje, że wobec protestów SLD wycofuje się z tego pomysłu). Przedstawmy krótko tą szemraną postać, dla lewicowych elit "zbawcę Ojczyzny", od którego zwolennikom odpowiedzialności komunistów za swoje zbrodnie Adam Michnik kazał się "odpieprzyć".

Wojciech Jaruzelski urodził się 5 lipca 1923 r. w rodzinie szlacheckiej herbu Ślepowron. Wychowany został w duchu patriotycznym - jego dziadek był powstańcem styczniowym, a ojciec żołnierzem wojny z bolszewikami. Po agresji niemieckiej, a potem sowieckiej w 1939 roku razem z rodziną trafił na Litwę, skąd w 1941 roku został wywieziony na Syberię. Po paru miesiącach został zwolniony z łagru, ale nie dotarł do armii gen. Andersa. W lipcu 1943 roku został powołany do wojska przez sowieckie władze i skierowany do szkoły oficerskiej w Riazaniu. Dowodził plutonem zwiadu konnego w walkach pod Warszawą i na Pomorzu.

Po wojnie najpierw zwalczał w okolicach Częstochowy polskie podziemie niepodległościowe, a potem, w Bieszczadach ukraińskie oddziały UPA. W 1946 roku został zwerbowany przez Informację Wojskową (formalnie wywiad Ludowego Wojska Polskiego, w rzeczywistości sowiecką służbę zwalczającą wszelkie formy nieposłuszeństwa wobec komunistów w wojsku). Jak napisano w raporcie wewnętrznym Informacji: Jaruzelski Wojciech s. Władysława, ur. w 1923 r. w miejscowości Kurów pow. Puławy. Syn zarządcy majątku.  W lipcu 1943 r. zostaje zmobilizowany do Armii Polskiej i od tego czasu służy w WP ostatnio  szef Wydziału Sztabu Dowództwa Wojsk Lądowych. Jest naszym tajnym informatorem, pseudonim „Wolski”  zwerbowanym 23.03.46 r. w 5. Pułku Piechoty 3. Dywizji Piechoty na uczuciach patriotycznych. Dobry tajny współpracownik, nadający się na rezydenta. Charakteryzowany jako jednostka wartościowa, członek Partii. Kompromitujących materiałów nie posiadamyW lipcu 1946 roku jako wojskowy komendant Piotrkowa Trybunalskiego walczył z bandami WiN i przeciwdziałał wpływom reakcyjnego PSL wśród ludności. Po podjęciu współpracy z Informacją Wojskową zaczął szybko awansować - w 1946 roku został kapitanem, w 1948 majorem, rok później - podpułkownikiem.

Pod rozkazami sowieckiego marszałka Konstantego Rokossowskiego nadzorował szkolnictwo wojskowe, był jego protegowanym i jako jedyny z wyższej kadry dowódczej był przeciwny powrotowi Rokossowskiego do Związku Sowieckiego. Był uważany za zaufanego człowieka Sowietów w wojsku. Być może dzięki temu w październiku 1956 roku - w wieku 33 lat - został najmłodszym generałem w Wojsku Polskim. W 1957 r. został mianowany dowódcą garnizonu szczecińskiego. W 1958 r. gen. Huszcza polecił Jaruzelskiemu napisanie artykułu pt. „Organizacja marszu w przewidywaniu boju w spotkaniu z dywizją pancerną”. Jaruzelski, wykręcając się nawałem pracy, polecił napisanie tego artykułu podwładnemu. Wynika z tego, że Jaruzelski nigdy nie czuł się dobrze jako teoretyk sztuki wojskowej i próżno szukać jego tekst z gatunku teorii wojskowości. Również w dowodzeniu w Szczecinie odciążali Jaruzelskiego w technicznym dowodzeniu, podczas gdy on mógł zająć się wprowadzaniem drakońskiej dyscypliny i zarządem politycznym.

W 1960 roku został szefem Głównego Zarządu Politycznego i awansowany do stopnia generała dywizji. W 1965 roku został szefem Sztabu Generalnego. Od 1964 roku był członkiem Komitetu Centralnego PZPR. W latach 1967-1968 zaangażował się w organizację czystki antysemickiej w wojsku (zdegradowano i usunięto z armii prawie 1300 oficerów). Za swoje zasługi dla komunistycznego reżimu został w kwietniu 1968 roku ministrem obrony narodowej (to stanowisko pełnił do listopada 1983 r.). Jako minister obrony pokierował inwazją na Czechosłowację.

Jako minister obrony narodowej w 1970 roku uczestniczył w tłumieniu robotniczych buntów na Wybrzeżu. Uczestniczył w posiedzeniu PZPR-owskiego politbiura, na którym zapadła decyzja użycia broni przeciwko demonstrującym robotnikom i przekazał ten rozkaz jednostkom wojskowym. W wyniku tego rozkazu doszło w Gdańsku do masakry robotników. Rok później został "nagrodzony" stałym miejscem w Biurze Politycznym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Już od sierpnia 1980 roku prowadził prace nad wprowadzeniem stanu wojennego. Stopniowo przejmował całkowitą władzę w PRL, zostając najpierw - w lutym '81 roku - premierem, a w październiku tego samego roku - I sekretarzem KC PZPR. Stan wojenny wprowadzono nawet wbrew komunistycznemu prawu. Według najnowszych ustaleń Jaruzelski obawiał się wprowadzania stanu wojennego własnymi siłami i chciał wciągnąć do tłumienia "Solidarności" wojska sowieckie. (Decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego nie została podjęta po to, by uchronić Polskę przed interwencją sowiecką. Jaruzelski wprowadził stan wojenny „mimo odmowy pomocy wojskowej ze strony Kremla - prof. Antoni Dudek, „Biuletyn IPN” nr 12 (107), grudzień 2009. Dudek przytacza obszerny dokument – notatkę gen. Wiktora Anuszkina z rozmowy tow. Wiktora G. Kulikowa z tow. Wojciechem Jaruzelskim w dniu 9 grudnia 1981 r.)
Jaruzelski stanął na czele Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (wojskowej junty sprawującej władzę w Polsce). W wyniku wprowadzenia stanu wojennego śmierć poniosło ponad 100 osób. 

Według zwolenników generała stan wojenny miał ocalić Polskę od sowieckiej interwencji. W rzeczywistości - jak już napisano - stan wojenny został wprowadzony, aby ratować władzę komunistów w Polsce za wszelką cenę, nawet wojny władzy z Narodem. W 1984 roku te dokonania docenili towarzysze sowieccy - jako jedyny w historii ZSRS, polski komunista otrzymał niezwykle reglamentowany Order Lenina, najwyższe sowieckie odznaczenie.

Według Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej pracującej do 1994, Wojciech Jaruzelski wraz z Czesławem Kiszczakiem mieli w 1989 wydać polecenie zniszczenia stenogramów posiedzeń KC PZPR. Na początku lat 90. toczyło się w tej sprawie postępowanie, później, ze względów formalnych, umorzone.

Był głównym animatorem Okrągłego Stołu, choć nie uczestniczył w jego obradach. Nie kandydował też w przegranych przez komunistów wyborach do Sejmu w czerwcu 1989 r. Prawdopodobnie to w czasie rozmów w Magdalence doszło do umowy o nietykalności komunistycznych zbrodniarzy, w tym Jaruzelskiego i Kiszczaka. To głosy lewicowej części "Solidarności" zadecydowały o wyborze Jaruzelskiego na prezydenta PRL i pierwszego prezydenta III RP (co świadczy o tym tworze). Jego kadencja prezydencka trwała nieco ponad rok.

W lutym 1992 Sejm przeważającą liczbą głosów podjął uchwałę, w której uznał decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego za sprzeczną z Konstytucją PRL. Powołano specjalną komisję do przesłuchania ówczesnych członków Rady Państwa, po roku parlament został jednak rozwiązany, a przejmujące wówczas władzę SLD i PSL zrezygnowały z kontynuacji śledztwa parlamentarnego. Jaruzelskiego doceniono, zapraszając go na pierwsze posiedzenie Sejmu II kadencji. W 1996 komisja odpowiedzialności konstytucyjnej gromadząca dokumenty dotyczące stanu wojennego uznała, że wprowadzenie stanu wojennego było „wyższą koniecznością”, sejm umorzył postępowanie wobec Jaruzelskiego podzielając opinię tej komisji.

Jedna z osób represjonowanych w okresie stanu wojennego, działacz chłopski Stanisław Helski uderzył Jaruzelskiego kamieniem w twarz podczas spotkania 11 października 1994, na którym promował on swą książkę w księgarni na placu Legionów we Wrocławiu.

Jego procesy przed sądem: w sprawie wprowadzenia stanu wojennego i masakry na Wybrzeżu były już kilkukrotnie zawieszane ze względu na zły stan zdrowia oskarżonego.

Tymczasem, jako były prezydent RP, Jaruzelski objęty jest dożywotnią ochroną osobistą Biura Ochrony Rządu. Z urzędu przysługuje mu także emerytura prezydencka, ale Jaruzelski nie pobiera pensji byłego prezydenta, decydując się na pozostanie przy generalskiej. Przysługują mu również pieniądze na prowadzenie biura oraz prawo do korzystania z lecznic państwowych.9 maja 2005 r. na zaproszenie Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego wziął udział w delegacji państwowej na uroczystości z okazji 60 rocznicy zakończenia II wojny światowej w Moskwie. Został tam odznaczony przez Prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina Medalem 60-lecia Zwycięstwa. Ceremonia odbyła się podczas przyjęcia, wydanego na Kremlu przez rosyjskiego Prezydenta. 9 maja 2010 r. na zaproszenie wykonującego obowiązki Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego wziął udział w delegacji państwowej na uroczystości z okazji 65 rocznicy zakończenia II wojny światowej w Moskwie. Spotkał się m.in. z Prezydentem Federacji Rosyjskiej Dmitrijem Miedwiediewem oraz odwiedził miejsce katastrofy smoleńskiej i cmentarz w Katyniu. 24 listopada 2010 r. na zaproszenie Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego wziął udział w Pałacu Prezydenckim w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Ten zbrodniarz jest bohaterem III RP. To świadczy o tym co to za państwo - państwo sygnatariuszy Okrągłego Stołu a nie Narodu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz