Już za parę dni, mają odbyć się, czczone z pompą przez lewicę, 90. urodziny "generała" Wojciecha Jaruzelskiego. Sojusz Lewicy Demokratycznej chciał nawet je zorganizować w Sejmie RP (ostatnio krążą niepotwierdzone informacje, że wobec protestów SLD wycofuje się z tego pomysłu). Przedstawmy krótko tą szemraną postać, dla lewicowych elit "zbawcę Ojczyzny", od którego zwolennikom odpowiedzialności komunistów za swoje zbrodnie Adam Michnik kazał się "odpieprzyć".
Wojciech Jaruzelski urodził się 5 lipca 1923 r. w rodzinie szlacheckiej herbu Ślepowron. Wychowany został w duchu patriotycznym - jego dziadek był powstańcem styczniowym, a ojciec żołnierzem wojny z bolszewikami. Po agresji niemieckiej, a potem sowieckiej w 1939 roku razem z rodziną trafił na Litwę, skąd w 1941 roku został wywieziony na Syberię. Po paru miesiącach został zwolniony z łagru, ale nie dotarł do armii gen. Andersa. W lipcu 1943 roku został powołany do wojska przez sowieckie władze i skierowany do szkoły oficerskiej w Riazaniu. Dowodził plutonem zwiadu konnego w walkach pod Warszawą i na Pomorzu.
Po wojnie najpierw zwalczał w okolicach Częstochowy polskie podziemie niepodległościowe, a potem, w Bieszczadach ukraińskie oddziały UPA. W 1946 roku został zwerbowany przez Informację Wojskową (formalnie wywiad Ludowego Wojska Polskiego, w rzeczywistości sowiecką służbę zwalczającą wszelkie formy nieposłuszeństwa wobec komunistów w wojsku). Jak napisano w raporcie wewnętrznym Informacji: Jaruzelski Wojciech s. Władysława, ur. w 1923 r. w miejscowości Kurów pow. Puławy. Syn zarządcy majątku. W lipcu 1943 r. zostaje zmobilizowany do Armii Polskiej i od tego czasu służy w WP ostatnio szef Wydziału Sztabu Dowództwa Wojsk Lądowych. Jest naszym tajnym informatorem, pseudonim „Wolski” zwerbowanym 23.03.46 r. w 5. Pułku Piechoty 3. Dywizji Piechoty na uczuciach patriotycznych. Dobry tajny współpracownik, nadający się na rezydenta. Charakteryzowany jako jednostka wartościowa, członek Partii. Kompromitujących materiałów nie posiadamy. W lipcu 1946 roku jako wojskowy komendant Piotrkowa Trybunalskiego walczył z bandami WiN i przeciwdziałał wpływom reakcyjnego PSL wśród ludności. Po podjęciu współpracy z Informacją Wojskową zaczął szybko awansować - w 1946 roku został kapitanem, w 1948 majorem, rok później - podpułkownikiem.
Pod rozkazami sowieckiego marszałka Konstantego Rokossowskiego nadzorował szkolnictwo wojskowe, był jego protegowanym i jako jedyny z wyższej kadry dowódczej był przeciwny powrotowi Rokossowskiego do Związku Sowieckiego. Był uważany za zaufanego człowieka Sowietów w wojsku. Być może dzięki temu w październiku 1956 roku - w wieku 33 lat - został najmłodszym generałem w Wojsku Polskim. W 1957 r. został mianowany dowódcą garnizonu szczecińskiego. W 1958 r. gen. Huszcza polecił Jaruzelskiemu napisanie artykułu pt. „Organizacja marszu w przewidywaniu boju w spotkaniu z dywizją pancerną”. Jaruzelski, wykręcając się nawałem pracy, polecił napisanie tego artykułu podwładnemu. Wynika z tego, że Jaruzelski nigdy nie czuł się dobrze jako teoretyk sztuki wojskowej i próżno szukać jego tekst z gatunku teorii wojskowości. Również w dowodzeniu w Szczecinie odciążali Jaruzelskiego w technicznym dowodzeniu, podczas gdy on mógł zająć się wprowadzaniem drakońskiej dyscypliny i zarządem politycznym.
W 1960 roku został szefem Głównego Zarządu Politycznego i awansowany do stopnia generała dywizji. W 1965 roku został szefem Sztabu Generalnego. Od 1964 roku był członkiem Komitetu Centralnego PZPR. W latach 1967-1968 zaangażował się w organizację czystki antysemickiej w wojsku (zdegradowano i usunięto z armii prawie 1300 oficerów). Za swoje zasługi dla komunistycznego reżimu został w kwietniu 1968 roku ministrem obrony narodowej (to stanowisko pełnił do listopada 1983 r.). Jako minister obrony pokierował inwazją na Czechosłowację.
Jako minister obrony narodowej w 1970 roku uczestniczył w tłumieniu robotniczych buntów na Wybrzeżu. Uczestniczył w posiedzeniu PZPR-owskiego politbiura, na którym zapadła decyzja użycia broni przeciwko demonstrującym robotnikom i przekazał ten rozkaz jednostkom wojskowym. W wyniku tego rozkazu doszło w Gdańsku do masakry robotników. Rok później został "nagrodzony" stałym miejscem w Biurze Politycznym Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Już od sierpnia 1980 roku prowadził prace nad wprowadzeniem stanu wojennego. Stopniowo przejmował całkowitą władzę w PRL, zostając najpierw - w lutym '81 roku - premierem, a w październiku tego samego roku - I sekretarzem KC PZPR. Stan wojenny wprowadzono nawet wbrew komunistycznemu prawu. Według najnowszych ustaleń Jaruzelski obawiał się wprowadzania stanu wojennego własnymi siłami i chciał wciągnąć do tłumienia "Solidarności" wojska sowieckie. (Decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego nie została podjęta po to, by uchronić Polskę przed interwencją sowiecką. Jaruzelski wprowadził stan wojenny „mimo odmowy pomocy wojskowej ze strony Kremla - prof. Antoni Dudek, „Biuletyn IPN” nr 12 (107), grudzień 2009. Dudek przytacza obszerny dokument – notatkę gen. Wiktora Anuszkina z rozmowy tow. Wiktora G. Kulikowa z tow. Wojciechem Jaruzelskim w dniu 9 grudnia 1981 r.)
Jaruzelski stanął na czele Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (wojskowej junty sprawującej władzę w Polsce). W wyniku wprowadzenia stanu wojennego śmierć poniosło ponad 100 osób.
Według zwolenników generała stan wojenny miał ocalić Polskę od sowieckiej interwencji. W rzeczywistości - jak już napisano - stan wojenny został wprowadzony, aby ratować władzę komunistów w Polsce za wszelką cenę, nawet wojny władzy z Narodem. W 1984 roku te dokonania docenili towarzysze sowieccy - jako jedyny w historii ZSRS, polski komunista otrzymał niezwykle reglamentowany Order Lenina, najwyższe sowieckie odznaczenie.
Według Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej pracującej do 1994, Wojciech Jaruzelski wraz z Czesławem Kiszczakiem mieli w 1989 wydać polecenie zniszczenia stenogramów posiedzeń KC PZPR. Na początku lat 90. toczyło się w tej sprawie postępowanie, później, ze względów formalnych, umorzone.
Był głównym animatorem Okrągłego Stołu, choć nie uczestniczył w jego obradach. Nie kandydował też w przegranych przez komunistów wyborach do Sejmu w czerwcu 1989 r. Prawdopodobnie to w czasie rozmów w Magdalence doszło do umowy o nietykalności komunistycznych zbrodniarzy, w tym Jaruzelskiego i Kiszczaka. To głosy lewicowej części "Solidarności" zadecydowały o wyborze Jaruzelskiego na prezydenta PRL i pierwszego prezydenta III RP (co świadczy o tym tworze). Jego kadencja prezydencka trwała nieco ponad rok.
W lutym 1992 Sejm przeważającą liczbą głosów podjął uchwałę, w której uznał decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego za sprzeczną z Konstytucją PRL. Powołano specjalną komisję do przesłuchania ówczesnych członków Rady Państwa, po roku parlament został jednak rozwiązany, a przejmujące wówczas władzę SLD i PSL zrezygnowały z kontynuacji śledztwa parlamentarnego. Jaruzelskiego doceniono, zapraszając go na pierwsze posiedzenie Sejmu II kadencji. W 1996 komisja odpowiedzialności konstytucyjnej gromadząca dokumenty dotyczące stanu wojennego uznała, że wprowadzenie stanu wojennego było „wyższą koniecznością”, sejm umorzył postępowanie wobec Jaruzelskiego podzielając opinię tej komisji.
Jedna z osób represjonowanych w okresie stanu wojennego, działacz chłopski Stanisław Helski uderzył Jaruzelskiego kamieniem w twarz podczas spotkania 11 października 1994, na którym promował on swą książkę w księgarni na placu Legionów we Wrocławiu.
Jego procesy przed sądem: w sprawie wprowadzenia stanu wojennego i masakry na Wybrzeżu były już kilkukrotnie zawieszane ze względu na zły stan zdrowia oskarżonego.
Tymczasem, jako były prezydent RP, Jaruzelski objęty jest dożywotnią ochroną osobistą Biura Ochrony Rządu. Z urzędu przysługuje mu także emerytura prezydencka, ale Jaruzelski nie pobiera pensji byłego prezydenta, decydując się na pozostanie przy generalskiej. Przysługują mu również pieniądze na prowadzenie biura oraz prawo do korzystania z lecznic państwowych.9 maja 2005 r. na zaproszenie Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego wziął udział w delegacji państwowej na uroczystości z okazji 60 rocznicy zakończenia II wojny światowej w Moskwie. Został tam odznaczony przez Prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina Medalem 60-lecia Zwycięstwa. Ceremonia odbyła się podczas przyjęcia, wydanego na Kremlu przez rosyjskiego Prezydenta. 9 maja 2010 r. na zaproszenie wykonującego obowiązki Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego wziął udział w delegacji państwowej na uroczystości z okazji 65 rocznicy zakończenia II wojny światowej w Moskwie. Spotkał się m.in. z Prezydentem Federacji Rosyjskiej Dmitrijem Miedwiediewem oraz odwiedził miejsce katastrofy smoleńskiej i cmentarz w Katyniu. 24 listopada 2010 r. na zaproszenie Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego wziął udział w Pałacu Prezydenckim w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Ten zbrodniarz jest bohaterem III RP. To świadczy o tym co to za państwo - państwo sygnatariuszy Okrągłego Stołu a nie Narodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz