piątek, 28 czerwca 2013

Podsumowanie pierwszego półrocza

Uff, i nastały wakacje. Czas odpoczynku, urlopów... Dla wielu też czas podsumowań. Co więc udało się zgierskiemu Ruchowi Narodowemu zrobić w czasie tych pierwszych sześciu miesięcy?

Pierwsze miesiące tego roku - styczeń i luty - upłynęły nam na intensywnych przygotowaniach do pierwszego działania. Długo trwała organizacja całego zaplecza, potrzebnego do działań. W styczniu jednocześnie zawiązała się grupa Narodowego Zgierza, złożona z członków ONR i Młodzieży Wszechpolskiej, która jest dla Klubu dużym wsparciem.




To Narodowy Zgierz przeprowadził pierwszą akcję w Zgierzu, którą była kampania "Kocham Polskę". Akcja postawiła na nogi zgierskie środowiska lewackie, które alarmowały, że organizatorów kampanii (Młodzież Wszechpolską - przyp. K. K.) łączy się z poglądami rasistowskimi i  antysemickimi. Cóż, na głupotę nie ma lekarstwa.

"Faszystowskie mordy" - wykład 
prof. Jana Żaryna "Żołnierze wyklęci" 


Następnie zorganizowaliśmy obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Nie były one jakoś szczególnie wielkie, ale uczciliśmy bohaterów walki o Polskę, czego nie zrobiły przez 2 lata środowiska mieniące się "patriotycznymi". Oprócz uroczystej Mszy świętej (na którą przyszło bardzo dużo zgierzan, zważywszy na to, że to był dzień powszedni) 7 marca odbył się wykład profesora Jana Żaryna z UKSW (od niedawna redaktora naczelnego "Sieci Historii"). Ponad 100 osób wysłuchało wykładu profesora, opowiadającego o Żołnierzach Wyklętych. Akcja ta została poprzedzona niemiłym incydentem, mianowicie grupa lewaków z Łodzi obkleiła miejsce spotkania i miasto plakatami "Faszystowskie mordy". Te plakaty długo sobie nie powisiały, ale przy okazji dowiedziałem się że jestem fanatycznym przywódcą zgierskich neofaszystów (żeby było weselej, napisał to niejaki Artur Mandalian, człowiek-widmo, zapewne wymyślony, aby lewaków w Zgierzu było więcej niż trzech).


18 marca wystosowaliśmy wraz z Narodowym Zgierzem do Prezydent Miasta Zgierza list otwarty, w którym pytaliśmy dlaczego Pasaż Witolda Pileckiego w Parku Miejskim nie jest oznaczony. Dwa tygodnie później otrzymaliśmy odpowiedź, która mówiła, że zwłoka spowodowana jest, pisząc w uproszczeniu, oczekiwaniem na wyremontowanie tego miejsca. Tutaj nasuwa się pytanie, dlaczego na siłę nadawano nazwę Pasażowi, przecież można było poczekać na remont i dopiero nadać nazwę....

W marcu i kwietniu wzięliśmy ponadto udział w dwóch uroczystościach patriotycznych. Pierwsza związana była z rocznicą egzekucji Stu Polaków w Zgierzu - w tym przedwojennego prezesa Stronnictwa Narodowego Kazimierza Kowalskiego. Smuci tylko fakt, że takie uroczystości są organizowane w dzień pracy o godzinie 12, gdy przychodzą tylko oficjalne delegacje, kilkanaście osób starszych i spędzeni uczniowie szkół, a nie daje się możliwości uczestnictwa zwykłym ludziom. To i dość niemrawa forma takich obchodów nie wpływa dobrze na stan patriotyzmu w Polsce.

Drugie obchody to Dzień Katyński, tutaj - jako że uroczystość odbywała się w niedzielę to udało się zgromadzić również "zwykłych ludzi". Dwukrotnie w czasie Mszy świętej bardzo pozytywnie zachował się ks. dziekan Andrzej Blewiński, po raz pierwszy - gdy w homilii zacytował Romana Dmowskiego, a po raz drugi - gdy zaapelował, aby udać się po Mszy pod tablicę pamiątkową na Placu Stu Straconych, co odniosło pewien efekt i pojawiło się tam parę osób nienależących do grona kombatantów czy oficjalnych delegacji.

"Antysemici" - spotkanie ze Stanisławem Michalkiewiczem


Następny weekend w Zgierzu był dla nas bardzo aktywny. W piątek 19 kwietnia do naszego miasta zawitał Stanisław Michalkiewicz, publicysta, eseista i wykładowca akademicki (obecnie członek Grupy Doradców Ruchu Narodowego). Zgierskie koła "lewackie i filosodomiczne" (jak to określił nasz gość) wpadły w furię. Ich koledzy z Łodzi snuli supozycje: W siedemdziesiątą rocznicę Powstania w Getcie Warszawskim, 19 kwietnia, nacjonaliści z Narodowego Zgierza organizują spotkanie ze Stanisławem Michalkiewiczem, autorem książki Herrenvolk po żydowsku, jednym z najbardziej odrażających antysemitów grasujących po naszym kraju. O ile po narodowcach (...) trudno spodziewać się czegokolwiek innego, niż pogardy dla pamięci bohaterów Warszawskiego Getta, o tyle zadziwiające jest, że planowany przez nich seans nienawiści ma się odbyć w sali, udostępnionej przez Urząd Miasta Zgierza. Być może wynika to z faktu, że przywódca zgierskich narodowców, Kamil Klimczak, jest równocześnie radnym Młodzieżowej Rady Miasta? [podkr. moje. - K. K.] (...) Uważamy, że każdy człowiek ma prawo do szacunku, bez względu na pochodzenie czy wyznawaną wiarę, a jednym z praw człowieka jest prawo do ochrony przed dyskryminacją i podżeganiem do dyskryminacji. Dlatego też domagamy się odwołania przez Urząd Miasta Zgierza spotkania ze Stanisławem Michalkiewiczem w Centrum Obywatelskim.

Na szczęście do Zgierza nie dotarła zaraza politycznej poprawności i spotkanie odbyło się bez przeszkód (nie licząc radiowozu przed Centrum przez całe spotkanie). W sobotę natomiast "Gazeta Wybiórcza" w dodatku łódzkim nakłamała pisząc, że na spotkanie przyszło 50 osób (w rzeczywistości dwa razy tyle) oraz twierdząc, że salę wynajęło stowarzyszenie "Civitas Christiana" (które współorganizowało wykład prof. Żaryna, ale nie spotkanie z red. Michalkiewiczem). Ale czego innego można było się spodziewać po tej gazecie....

Natomiast 20 kwietnia Sekcja Kobiet Ruchu Narodowego zorganizowała w parafii pw. Matki Bożej Dobrej Rady projekcję filmu "October Baby", na którą przyszło ok. 50 osób. Film był bardzo ciekawy, opowiadał o historii kobiety urodzonej w wyniku aborcji. Historia ta wydarzyła się naprawdę, a prawdziwą bohaterką filmu była Gianna Jenssen, aktywistka pro-life.
Maj rozpoczął się dla nas kampanią internetową "Wywieś flagę - pokaż, że jesteś patriotą", która cieszyła się w internecie dużą popularnością. Często nawet w blokach - gdzie mieszkańcy nie mają zwyczaju wywieszać flag, bo robią to dozorcy - tu i ówdzie na balkonach dało się zauważyć biało-czerwoną. Ponadto wzięliśmy udział w uroczystościach trzeciomajowych organizowanych przez miasto (choć daje się zauważyć brak konkretnego przesłania takich obchodów - ot, jest święto to je czcimy, ale po co? Tego już nikt nie wie).


A 26 maja uczciliśmy pamięć jednego z największych bohaterów II wojny światowej, ochotnika do Auschwitz, rotmistrza Witolda Pileckiego, z racji jego 65. rocznicy śmierci. Obchody odbyły się w parafii pw. św. Katarzyny, gdzie najpierw odbyła się Msza święta w intencji rotmistrza, potem krótka uroczystość pod tablicą poświęconej wileńskiej Armii Krajowej i projekcja filmu "Śmierć rotmistrza Pileckiego" . Uroczystość była odebrana bardzo pozytywnie. Przy tej okazji zaangażowaliśmy się szerzej w prace Społecznego Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych Województwa Łódzkiego, któremu chcę w tym miejscu podziękować za pomoc i życzliwość. Nasz Klub dalej będzie uczestniczył w jego pracach i mamy nadzieję zorganizować wspólnie jeszcze niejedną patriotyczną akcję w naszym mieście (a może i poza nim?). 

Nie zapomnieliśmy także o aspekcie edukacyjnym obchodów (który dla Klubu jako organizacji stricte formacyjnej jest najważniejszy) w jednej ze zgierskich szkół ponadgimnazjalnych zostały przeprowadzone lekcje o rotmistrzu Pileckim. Młodzież wysłuchała uważnie życiorysu rotmistrza i mamy nadzieję, że zapamięta, dlaczego jego postać jest tak znana i czczona w całej Polsce przez młodych ludzi. Wyniosłem z tych lekcji bardzo pozytywne doznania.


"Podludzie" - akcja antyaborcyjna

Czerwiec - w Dzień Dziecka - rozpoczęliśmy akcją zbierania podpisów pod ustawą zakazującą zabijania nienarodzonych dzieci. Zebraliśmy w czasie tej akcji kilkadziesiąt podpisów, które zostały przekazane fundacji PRO - prawo do życia. Obecnie projekt ten jest składany w Sejmie i prawdopodobnie po wakacjach trafi pod obrady. Niektóre osoby były zaszokowane obrazem zabitego dziecka nienarodzonego, ale taka jest prawda - to się dzieje w Polsce każdego dnia. A na facebooku lewacy w czasie dyskusji stwierdzili, że z "podludźmi nie dyskutują". I kto tu jest faszystą...


Następnie było wielkie przeżycie dla nas wszystkich - I Kongres Ruchu Narodowego w Warszawie. Pomimo wściekłej kampanii z lewa i z prawa Kongres pokazał, że w Polsce nadal są ludzie (ponad 1200 uczestników kongresu i członkowie reprezentowanych przez nich organizacji), którym bliska jest idea narodowa. Dlatego nasz Klub też będzie brał udział w tworzeniu Ruchu Narodowego i weźmie udział w konwencji wojewódzkiej Ruchu, która odbędzie się jesienią. 


Tydzień później odbył się wykład dr Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego na temat "Kryzys euro i przyszłość Unii Europejskiej". Ten temat jest dla nas niezwykle ważny, bo tak naprawdę władzę w Polsce w kwestiach zasadniczych sprawuje Unia Europejska, która staje się narzędziem niemieckiej dominacji w Europie. Jej kryzys niedługo możemy odczuć wszyscy. Wiedza o mechanizmach działania eurokracji jest ważna, aby z nią walczyć, dlatego cieszy obecność kilkudziesięciu osób na wykładzie. Mamy nadzieję, że ta wiedza nie pójdzie na marne.

Na koniec czerwca rzecz ważna, którą mamy nadzieję jeszcze poruszyć - 70. rocznica śmierci ppor. Wandy Węgierskiej ps. "Wanda", zgierzanki, żołnierza wywiadu Związku Jaszczurczego, organizacji podziemnej założonej przez przedwojennych członków Obozu Narodowo-Radykalnego. Mamy nadzieję spopularyzować wiedzę o tej bohaterce wśród zgierzan. Ważne jest nie tylko pamiętać o bohaterach w skali całego kraju takich jak Roman Dmowski, Jan Mosdorf czy Stanisław Kasznica, ale też o tych, którzy pochodzili z naszej "małej ojczyzny". To ważny wzór do naśladowania.


Podsumowanie

Podsumowując, przez pierwsze półrocze zorganizowaliśmy 3 wykłady, 2 projekcje filmów, obchody Dnia Żołnierzy Wyklętych i Dnia Rotmistrza Pileckiego oraz kilka kampanii społecznych. Mimo, że zaczynaliśmy od bardzo skąpych środków i małego składu osobowego. Jednak, nawet z kilkoma osobami, ale ideowymi i zaangażowanymi, pracującymi "za trzech" udało nam się zorganizować tak wiele. Również pomimo cytowanych powyżej wiader pomyj wylewanych na nas. Jednak nie zamierzamy spocząć na laurach. Chcemy zrobić jeszcze więcej. Dziękuję wszystkim, którzy dotąd nam pomogli, wszystkim członkom Klubu im. Romana Dmowskiego, Narodowego Zgierza i zwykłym zgierzanom. I ośmielam się prosić o dalszy wysiłek i zaangażowanie kolejnych osób. Bo, jak śpiewamy w Hymnie Młodych Ruchu Narodowego "Już zwycięstwa dzień nadchodzi/ Wielkiej Polski moc to my!" Ale bez wytężonej pracy wszystkich myślących po Polsku zwycięstwo nie nadejdzie.


Do boju! Czołem Wielkiej Polsce!

Kamil Klimczak
Przewodniczący Klubu imienia Romana Dmowskiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz