środa, 22 stycznia 2014

151 lat od wybuchu powstania styczniowego



Zwycięska bitwa pod Żyrzynem
W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. wybuchło powstanie przeciw rosyjskiemu zaborcy, nazwane później styczniowym. Walki powstańcze miały charakter partyzancki. Siły były nierówne – kilkadziesiąt tysięcy słabo uzbrojonych powstańców walczyło z kilkusettysięczną armią rosyjską. Walki wygasły latem 1864 roku.

Powstanie stanowiło zakończenie burzliwych lat 1860-63, okresu demonstracji patriotycznych, walki o autonomię Królestwa oraz tworzenia się podziemnego państwa (jak wtedy mówiono tajemnego Państwa Polskiego”).

Równocześnie trwały negocjacje o zwiększenie autonomii dla Królestwa. Główną rolę odgrywał tu margrabia Aleksander Wielopolski. W czerwcu 1862 r. carat zezwolił na utworzenie uniwersytetu w Warszawie, oczynszowanie chłopów i równouprawnienie Żydów. Wielopolski został naczelnikiem rządu cywilnego.

W nurcie niepodległościowym ukształtowały się dwa stronnictwa: Czerwoni, dążący do jak najszybszej akcji zbrojnej oraz Biali, dążący do uzyskania autonomii na drodze pokojowej, grupujący głównie ziemiaństwo. Czerwoni utworzyli Tajną Organizację Narodową, stanowiącą rdzeń podziemnego państwa. Kilkanaście tysięcy zaprzysiężonych osób zajmowało się zakupem broni, ściąganiem podatków czy łącznością.


Artur Grottger, Bitwa
Wybuch powstania przyspieszyło ogłoszenie nagłego poboru do wojska, tzw. branki, która jednak zakończyła się niepowodzeniem, bo większość zagrożonych nią osób uciekła poza miasto.

W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. zaatakowano 26 garnizonów rosyjskich. Walki miały charakter głównie partyzancki. W efekcie zaskoczenia prowincja została zagospodarowana przez powstańców. Komitet Centralny Narodowy przekształcił się w Tymczasowy Rząd Narodowy i wezwał do walki oraz ogłosił uwłaszczenie chłopów i ziemię dla bezrolnych. Dyktatorem powstania został Ludwik Mierosławski, który przegrawszy dwie potyczki, zostawił powstańców i wyjechał do Paryża.

Wskutek przyłączenia się do powstania stronnictwa Białych, 11 marca ogłoszono dyktaturę gen. Mariana Langiewicza. Jego oddział, który od początku powstania odnosił dość duże sukcesy (opanowując na tydzień Wąchock) po bitwie pod Grochowiskami (18 marca) przekroczył granicę austriacką. Władzę nad powstaniem objął znowu Rząd Narodowy. W kwietniu wybuchło powstanie na Litwie i Rusi. 9 czerwca miało miejsce jedno z najbardziej spektakularnych wydarzeń powstania – personel Kasy Głównej Królestwa Polskiego wywiózł dorożkami i przekazał Rządowi Narodowemu prawie 4 miliony złotych.

17 października dyktatorem powstania został Romuald Traugutt, który po rozbiciu jego oddziału (jak wówczas mówiono: partii) na Polesiu i odbyciu misji dyplomatycznej we Francji i Włoszech powrócił do Warszawy i objął ster powstania. Sprzeciwił się dowolnemu rozpuszczaniu oddziałów oraz rozkazał przeformować je na sposób regularnej armii. Usiłował też – poprzez ostre egzekwowanie dekretów uwłaszczeniowych – pozyskać chłopów dla sprawy narodowej, bowiem ci podchodzili do powstańców z dużą rezerwcą. Tymczasem władze carskie 2 marca wydały dekret uwłaszczeniowy, co było decydujące dla fiaska przyciągnięcia chłopów do powstania.

W nocy z 10 na 11 kwietnia 1864 r. aresztowano Romualda Traugutta, a 5 sierpnia został on – wraz z czterema współpracownikami – powieszony na stokach Cytadeli Warszawskiej. Do kwietnia 1865 r. na Podlasiu walczył oddział księdza Stanisława Brzóski, wikarego z Łukowa.

Powstanie – w zamyśle części organizatorów – miało być tylko zbrojną demonstracją, by spowodować interwencję Zachodu i wojnę europejską. Jednak mocarstwa zachodnie – Anglia i Francja – jak zwykle zachowały spraw polskich obojętność. W powstaniu zginęło kilka tysięcy osób, kolejnych kilkanaście tysięcy zostało uwięzionych lub zesłanych. Zlikwidowano resztki autonomii Królestwa Polskiego, tysiące Polaków straciło majątki, będące często ośrodkami polskości, rozpoczęto też politykę forsownej rusyfikacji.

Tradycje konspiracji styczniowej były bardzo silne jeszcze w 1939 r., tym bardziej, że struktura polskich władz powstańczych była obowiązkową lekturą dla niemieckich funkcjonariuszy w okupowanej Polsce. Bohaterowie powstania stali się wzorem do naśladowania dla kolejnych pokoleń polskich patriotów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz