Pod hasłem "Stop promocji banderyzmu!" Klub imienia Romana Dmowskiego zorganizował dn. 11 lipca - w Narodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP - protest pod siedzibą Konsulatu Honorowego Ukrainy w Łodzi.
- W intencji ofiar tych wydarzeń modliliśmy się wczoraj, a dziś sprzeciwiamy się powracającej na Ukrainie ideologii banderyzmu - tej samej, która stała się bezpośrednią przyczyną ludobójstwa Polaków na Wołyniu - mówił Jan Waliszewski z Klubu imienia Romana Dmowskiego, który dodaje, że ta akcja to również okazja do zadania publicznego pytania. - Chcemy zadać pytanie do Instytutu Pamięci Narodowej. Chcemy dowiedzieć się jak wygląda stan postępowań śledczych wobec osób, które bezpośrednio stały za wydarzeniami na Wołyniu.
Głos podczas pikiety zabrał też publicysta "Myśli Polskiej" Adam Śmiech: - Ukraina nadal buduje swoją tożsamość na ideologii banderowskiej (...) Apeluję do wszystkich polityków, również do tych osób, które odwołują się do tradycji narodowej: Nie idźcie na współpracę z banderowcami, to jest droga donikąd.
Przemawiali też: Jan Szałowski z Unii Polityki Realnej oraz Kamil Klimczak, prezes Klubu imienia Romana Dmowskiego. Klimczak na zakończenie pikiety mówił: - Żądamy od władz ukraińskich odcięcia się od zbrodniarzy. (...) Wielu, w tym i polskie władze przymykają oczy na to co się dzieje dziś na Ukrainie i na pamięć o ofiarach ludobójstwa. Prezydent Duda odmówił patronatu nad społecznymi obchodami dzisiejszej rocznicy. Dla każdego Polaka dezercja z frontu walki o prawdę historyczną - jest dla każdego, szczególnie dla prezydenta, czynem haniebnym.
Pikieta trwała około pół godziny i zgromadziła około trzydziestu osób. Konsulat honorowy Ukrainy działa w Łodzi od stycznia br.
BP KRD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz